piątek, 22 sierpnia 2014

Czas przeszły



Zmęczeni słońcem i przewidywalnością dnia, w obawie przed godzinami spędzonymi wyłącznie na plaży -  wsiadamy do samochodu. Ruszamy w kolejną podróż po Chorwacji. W poszukiwaniu tego, co urzeka nas najbardziej - urokliwych, wąskich uliczek i ich niezwykłego klimatu . Wyjeżdżamy z wyspy. Pokonujemy kilka dobrze znanych już ciasnych zakrętów, mijamy piekarnięstragany pełne dojrzałych warzyw i owoców.


Spędzamy kilkanaście minut w korku, zanim uda nam się przejechać przez most łączący Ciovo i Trogir. Wreszcie ruszamy w drogę. 


Przemierzamy trasę  Marina - Rogoznica - Primoszten - Brodarica - i wreszcie - Szibenik



Przed nami centralna Dalmacja, ujście rzeki Krka. Wzgórza porośnięte oliwkami, winoroślą, przywiezionymi przez Rzymian zaroślami makii i ...  Szibenik, najstarsze miasto założone przez rdzennych Chorwatów w IX wieku na wschodnim wybrzeżu Adriatyku. Osada rybaków i piratów, niemy świadek konfliktu zbrojnego między Bizancjum a Wenecją



Wreszcie jesteśmy na miejscu. Skwar sierpniowego dnia oblepia skórę. Brakuje powietrza. I tylko świadomość tego, co za chwilę będziemy mogli zobaczyć, sprawia, że nie uciekam z powrotem  do klimatyzowanego wnętrza samochodu.  Zabieramy ze sobą wyłącznie to, co naprawdę niezbędne - aparat  i  przewodnik.


 Przez chwilę w skupieniu przeglądamy  mapy, na których szukamy drogi prowadzącej do średniowiecznej starówki. Smaku Chorwacji.
 

Pnąc się coraz wyżej, pokonujemy niezliczone serpentyny schodów i brukowane uliczki starego miasta. Wokół nas idealna harmonia tradycji i natury, niespotykany spokój i cisza.




Ciasna zabudowa średniowiecznych, wysokich  budynków z białego wapienia przynosi ulgę, rzucając zbawienny cień.  Co chwilę przysiadamy na rozgrzanych, kamiennych schodach i progach domów. I na szczęście znajdujemy to, czego szukaliśmy, bo mimo dokuczliwego gorąca kluczymy między wąskimi przejściami wypełnionymi po brzegi czasem przeszłym.



Zaledwie kilka minut spędzamy na szczycie wzgórza, skąd podziwiamy panoramę miasta. Skwar  zmusza nas do zejścia w dół. Śliskie, błyszczące schody prowadzą nas ponownie w głąb miasta
 

W pewnej chwili między  rdzawymi dachami domów dostrzegamy kopułę Katedry św. Jakuba z XV wieku. Jeszcze tylko kilka wyjątkowo wąskich i stromych stopni .... i...


.... stoimy przed bramą główną  niezwykłej bryły zbudowanej wyłącznie z kamienia.


Szukając chłodu siadam u stóp jednego z lwów pilnujących wejścia do środka katedry i wsłuchuję się  w rozmowy turystów mówiących wszystkimi językami świata. W upał. Przyglądam się ludziom, ich twarzom, dłoniom i emocjom. Przeglądam się w nich. I nagle odkrywam, że jesteśmy jednym - niemym zachwytem. Niedowierzaniem i podziwem. Zaskoczeniem oczarowaniem.


Patrzę na   posągi Adama i Ewy, na dwuskrzydłową bramę portalu obrazującą życie Jezusa, figurę św. Michała zabijającego smoka. Chłonę każdy detal, dotykam śliskiego kamienia, by jeszcze lepiej zapamiętać wszystko, co mnie otacza.



Fotografuję rzeźby ludzkich głów, które  zdobią biegnący w połowie wysokości katedry fryz. Patrzę odważnie w śledzące  każdy mój ruch kamienne oczy. Zatrzymuję w kadrze grymas. Zaskoczenie i  strach, radość i zadumę.



Zmęczeni kilkugodzinnym marszem zmierzamy w stronę pobliskiej cukierni, by choć na moment odpocząć od palącego słońca. Ochłonąć z emocji i utrwalić w sobie każdy oglądany przed chwilą szczegół. Uśmiechnąć się do siebie na myśl o kolejnym chorwackim oczarowaniu.



 Pozdrawiam - M.




 ******************

Posłuchajcie - klik !

22 komentarze:

  1. w piękną podróż mnie zabrałaś, dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam! O Chorwacji mogę czytać o czytać i bez opamiętania oglądać zdjęcia by choć na chwilę przenieść się w ten klimat.

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie....czuc słonce az,,,, ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne białe miasto spalone słońcem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie utrwalone na zdjęciach piękno. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiekne, wakacyjne wspomnienia! Cudne zdjęcia kochana!
    Słonecznego i radosnego weekendu, ściskam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomnienia i przeżycia na tyle intensywne, że moje baterie naładowane są do pełna, oby wystarczyło do następnych wakacji ;) Pozdrawiam serdecznie - M.

      Usuń
  7. Cudowna relacja! Poczułam ten skwar i... ten zchwyt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie !!! Biały wapień, lazur nieba i skwar to aż bije z Twoich fotografii :)
    Wystarczy zamknąć oczy i już się tam jest !
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam trzeba pojechać, odważ się i nie bój się upału ! Buziaki - M.

      Usuń
  9. I właśnie za to wszystko kocham Chorwację.Zawsze jest coś nowego czym człowiek się zachwyci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, to niezwykła, absolutnie cudowna mieszanka :) Pozdrawiam cieplutko - M.

      Usuń
  10. Dziękuję za cudowny spacerek pięknymi zakątkami.....Pozdrawiam pa.....

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne zdjęcia.Przypomniały mi się poprzednie wakacje w Chorwacji, gdzie też "szalałam z aparatem":))
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  12. Te same kierunki te same ścieżki :) te same wspomnienia :)

    P.S.

    Restauracje Renata znam doskonale, to na "trasie" zejścia do miasta .
    Nie daleko mamy swoją miejscówkę Put Rastica a nasza "plaża" o kamienne półeczki przy restauracji Obzor :)
    Może leżymy niedaleko siebie i nawet nie wiemy ???

    Pozdrawiam Patti

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam tam spędzać wakacje….w tym roku byliśmy w części północnej i też było bajkowo :) Piękne zdjęcia i wspomnienia …...

    OdpowiedzUsuń
  14. Maszko wpadnij do mnie na chwilkę...mam niespodziankę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. dziękuję za piękne wspomnienie moich wakacyjnych ścieżek, pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cieszę się, że dałaś się odkryć. Z przyjemnością obejrzałam piekne klasyczne kadry klasycznej architektury. Jestem fanem klasyki a teraz równiez twojego bloga.

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń