Dwa tygodnie wolnego przede mną. Od pracy, od roboczych tygodni kończących się równie roboczymi weekendami. Od rozpaczliwego szukania chwili tylko dla siebie. Muszę wcisnąć reset i naładować akumulatory, zanim znów wpadnę w wir pracy i dodatkowych zajęć. Za dużo spraw i ludzi odłożyłam na później. Muszę je / ich teraz dogonić. Muszę przekonać się raz jeszcze, że cisza potrafi mówić i poczuć komfort słuchania siebie. Wyspać się po prostu ( sic ! ), by kolejny raz dojść do wniosku, że zdecydowanie najciekawszy świat, to ten między poduszką a policzkiem. Znaleźć czas na zwyczajną rozmowę, spokojne wypicie porannej kawy. I na ludzi. Na pisanie, pozwalające przepuszczać słowa przez filtr osobowości. Na książki, pichcenie, dom. Na życie po prostu !
**********************
A wnętrzarsko ? Intensywnie myślę o kupnie lampy do pokoju dziennego ( trudno uwierzyć, ale nie mam jej od dłuższego czasu ) i o zagospodarowaniu na nowo podświetlanej wnęki. W planie szklane pudełka Agi i czarno - białe zdjęcia z wakacyjnej wyprawy do Wenecji ( relacja tutaj --> klik ! )
Pozdrawiam - M.
**********************
PS - Wasze komentarze sprawiają mi niesamowitą radość ! Już się bałam,że moja pisanina nikomu nie jest potrzebna ( poza mną samą ), że to nie miejsce na taki emocjonalny ekshibicjonizm. Bo tylko wnętrzarsko powinno być. Zmiany, ruch, nowości i to, co modne. Dziękuję :)
Nie da się być w blogosferze tylko wnętrzarsko. Sama tego doświadczyłam. Cieszę się, że napisałaś o wyhamowaniu, bo wiele z nas ma tyle na głowie, że nawet się nad tym nie zastanawiamy. A czasami przydałoby się kilka dni spokoju. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, coś w tym jest ! a wydawało mi się na początku,że będzie chłodno, z dystansem i tylko domowo . To chyba naturalna kolej rzeczy, że blog troszkę się zmienia :) W końcu z dnia na dzień zmienia się też sam autor ... Życzę możliwości wyhamowania i nabrania dystansu ! Pozdrawiam - M.
UsuńŁaduj akumulatory, odpoczywaj i delektuj się nicnierobieniem ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo nicnierobienie kusi najbardziej .... ;) Dziękuję i cieplutko pozdrawiam - M.
UsuńWiem o czym piszesz mnie budowa czasami doprowadza do szału...ale mam ferie tak jak Ty i też poleniuchuję trochę... Ciekawa jestem jaką lampę zakupisz ja też się do jakiejś zamierzam i może mi coś podpowiesz :) do miłego
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj , należy Ci się ! Lampa? troszkę retro, bardziej industrialna/loftowa ( bardzo mnie ostatnio ciągnie w tą stronę ... ). Do sklikania, pozdrawiam - M.
UsuńTak odpoczynek jest bardzo potrzebny.....Wypoczywaj i wracaj....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńWrócę nawet w trakcie ;) Pozdrawiam - M.
UsuńChwila wolnego,koniecznie potrzebna:))
OdpowiedzUsuńJa juz niestety, albo i "stety" te dwa wolne tygodnie (prawie dwa:)) mam za sobą i wracam do codzienności z nową energią i jasnym umysłem. Czuję w końcu, że odpoczęłam:)
OdpowiedzUsuńŚciskam i życzę Ci podobnych wolnych i beztroskich 2 tygodni
Viola
Właśnie tej energii i jasnego umysłu mi potrzeba , dlatego cieszę się jak dziecko, że mam możliwość odpoczynku :D Przytulasy posyłam i pozdrawiam - M.
UsuńWitaj, a ja dopiero za 2 tygodnie będę mogła wyhamować:)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanych ferii i wielu przemyśleń i wnętrzarskich pomysłów
Trzymaj się dzielnie, już widać światełko w tunelu ! Pozdrawiam - M.
UsuńOjej kochana jak ja bym chciała takiego zwyklego wyhamowania. Takie zwyczajne lenistwo połączone z przyjemnościami. Korzystaj nalezy Ci sie;) Wyspij sie za mnie... dobrze, ze jestes; )
OdpowiedzUsuńDa się zrobić ... ;) Wyśpię się za nas obie ;) Pozdrawiam - M.
UsuńOdpocznij...do następnego posta :).
OdpowiedzUsuń... do następnego ... ;) Pozdrawiam cieplutko - M.
UsuńSpodobało mi się określenie świata między poduszką a policzkiem, ja już dawno wyhamowałam i uważam, że warto.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Majka
Zazdroszczę możliwości wyhamowania ! Jeśli wszystko się uda, zwolnię znacznie juz od września i czekam na to jak na zbawienie. Teraz mam mozliwość naładowania akumulatorów, co też jest bardzo cenne :) Witam u siebie i pozrawiam - M.
UsuńOdpoczywaj ile sie da i ciesz sie spokojem :-) Pozdrawiam cieplutko :-D
OdpowiedzUsuńTak też zamierzam zrobić ! Na dodatek wyłączę telefon i nie będę odbierać e-maili (bo te udogodnienia współczesnej cywilizacji zawsze wiążą się z ryzykiem naruszenia świętego spokoju i wezwania do pracy... ). Kto mnie zna i będzie chciał do mnie trafić, znajdzie drogę ;) Również cieplutko pozdrawiam - M.
Usuńświetne te 1 zdjęcie!
OdpowiedzUsuńJestem dokładnie na tym samym etapie, więc trzymam kciuki na porządne naładowanie akumulatorów :)))
OdpowiedzUsuńHamuj, hamuj Maszeczko, skoro serce tego potrzebuje. Ja na hamulcu już od kilku miesięcy jadę. ;) I dobrze jest. W codziennym pędzie i gonitwie potrzebne są takie chwile (nawet długie chwile) wytchnienia.
OdpowiedzUsuńNasze życie ma wiele odcieni, a "wnętrzarsko" to tylko jeden z wielu...
Ściskam Cię mocno
Ewa
Potrzebuję tego nawet barrrrrdzo... Teraz zwalniam, bo po prostu mam urlop, ale po to się uczę i zdaję egzaminy, by wyhamować już na dobre i zamienić pracę na zdecydowanie mniej frustrującą. Trzymaj kciuki :) Pozdrawiam cieplutko - M.
UsuńSama nie lubię pędzić .... nie lubię też, jak inni pędzą ... Życie ucieka, nawet nie wiadomo kiedy i jak.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Maszko pełnego resetu i naładowania akumulatorków. :))) s.
Pędzenie chwilami jest dobre, bo człowiek, jak w amoku, załatwia mnóstwo spraw, rozwiązuje problemy i jest coraz dalej, nie stoi w miejscu. Najważniejsze, to zachować zdrową równowagę i choć na chwilę zatrzymać się w tym biegu - wtedy jest czas na rozliczenie i wnioski. A potem można pędzić dalej .... ;) Przytulasy posyłam - M.
UsuńOdpoczywaj!
OdpowiedzUsuńNabieraj sił Kochana! Każdemu potrzebne jest czasem takie zatrzymanie. Chwila tylko dla siebie. Nie można cały czas biec przez życie bo w końcu zabraknie tchu.
OdpowiedzUsuńOj, ten brak tchu jest najgorszy, zwalniam więc i pozdrawiam cieplutko - M.
UsuńJa mam wrażenie,że nie potrafię wyhamować,po prostu nie umiem. Lubię jak się coś dzieje,jak nie ma nudy...choć czasem mój organizm daje znać,że dość!
OdpowiedzUsuńTobie jednak życzę byś wypoczęła,odprężyła się zrelaksowała i co najważniejsze zrealizowała wszystkie swoje plany :)
Buziak
Od czasu do czasu trzeba - dla zdrowotności i właściwej perspektywy . Trzymam się tego bardzo mocno i bronię jak niepodległości ;) Wypocznę na pewno, sam fakt, że nie muszę biec do pracy, jest już zbawienny :D Pozdrawiam cieplutko - M.
UsuńDzisiaj mój drugi dzień urlopu, nadrabiam zaległości domowe (wiadomo jakie). Mam wreszcie czas na poranne, spokojne wypicie kawy...
OdpowiedzUsuńOdpocznij, zrelaksuj się i rób to, co sprawia Ci przyjemność.
Zdjęcia z Wenecji to świetny pomysł.Masz świetne pióro! (akurat o tym już dawno wiedziałam )
Przesyłam feriowe przytulasy-D.
To odpoczywamy jednocześnie :) Zaległości domowe ? mam ich tyle, że boję się , że mi nie wystarczy czasu na ogarnięcie wszystkiego ! ... Byle do wiosny ... ;) Zdjęcia z Wenecji chodzą mi pogłowie już od dłuższego czasu, zastanawiam się jeszcze tylko nad ujęciami z Chorwacji ( mam bardzo dużo cudnych detali !) no i nad ramkami w rozsądnej cenie ( wymyśliłam, że najfajniej będzie, gdy zawieszę ich .... 6 ! ). Z tym ostatnim może być najtrudniej :/ Feriowe przytulasy odebrane, buźka - M.
UsuńChorwacke ujęcia? U mnie już wiszą na ścianie... :) Kupiłam zwyczajne antyramy bo na kolor ramek nie mogę się zdecydować. Mam dwie duże fotografie w takich jakby złotawych ramkach, a niekoniecznie jestem zachwycona (wymiar 60x100 cm-kosztowały sporo) więc tak szybko nie wymienię :(
UsuńNie przepadam za antyramkami, wybór jest więc dość prosty ;) Najlepiej surowe drewno, żeby je pomalować po swojemu. Podobny rozmiar do tych, o których piszesz, mają moje ramy wiszące nad kanapą ( właśnie z Wenecją) i też robiłam je na wymiar. Teraz wołałabym gotowe, bo rozmiar, o którym myślę ( 30x40 ) jest bardzo popularny. Oby udało mi się znaleźć coś godnego uwagi, bo już się nie mogę doczekać efektu końcowego ! Buźka - M.
UsuńKilka dni wolnego i już jest lepiej. Przynajmniej czasu nie trzeba liczyc :-0. Wiem bo właśnie odpoczywałam :-). Pozdrawiam i życzę dużo snu takiego jak lubisz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kilka dni wolnego ( ... i wstawania niezależnie od budzika ... ) potrafi zdziałać cuda ! Pozdrawiam - M.
Usuń