Kolor wyobraźni
Biały, zielony, srebrny. W dowolnym zestawieniu i z tendencją do niezdrowej przesady. Szkło, metal, hiacynty - w dużym natężeniu i z brakiem jakichkolwiek ograniczeń. Lubię to szlachetne połączenie materiałów i barw, które tak mocno działa na moją wyobraźnię. Od kilku dni przyglądam się pąkom hiacyntów i czekam na ich zapach. Na przekór zimie i zziębniętym dłoniom. Wbrew dacie w kalendarzu .
Na złość ujemnym wskazaniom na skali Celsjusza wypełniam dom kolorem. Białym, zielonym, srebrnym. Na razie. Pobudzam wyobraźnię i nasycam ją barwami, bo przecież " życie człowieka ma kolor jego wyobraźni " / Marek Aureliusz /.
Zrzucam przy okazji ciężar dorosłości i szukam w sobie dziecka, by moje życie nabrało odpowiedniego koloru.
Pozdrawiam - M.
Znaleść w sobie dziecko,jak piszesz.Też tak mam,człowiekowi życie wydaje sie lepsze:) Kochana,jak zawsze sliczne dekoracje:)))
OdpowiedzUsuńZnaleźć w sobie dziecko to najfajniejsza rzecz - człowiek po prostu zupełnie inaczej patrzy na świat i nie przestaje cieszyć się z drobiazgów :) Pozdrawiam - M.
UsuńMadry gosc z tego Marka Aureliusza byl:)
OdpowiedzUsuńTrzyrmaj sie cieplo, ja sobie kupilam dzis lilie, no nie moge bez kwiatow!:)
Tak też zamierzam ;) fakt, bez kwiatów jakoś tak dziwnie, bez życia . Dlatego te, które przekwitną, zastępuję świeżymi i w ten sposób próbuję nie dać się zimie ;) Pozdrawiam - M.
UsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuń... jakże ja lubię, takie zestawienia ... subtelne ... szlachetne ... :)
OdpowiedzUsuńSiła tkwi w prostocie ! Pozdrawiam -M.
Usuńślicznie u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńpiękne migawki, sama ostatnio zastanawiałam się nad zakupem hiacyntów:)
OdpowiedzUsuńHej, hiacynty faktycznie pachną i wyglądają cudnie. To jedne z moich ulubionych kwiatów obok szafirków i stokrotek. Wiesz, w zeszłym roku zostawiłam cebulki po hiacyntach w piwnicy, ostatnio patrzymy a one wypuściły nowe zielone pędy. Cieszę się jak dziecko ( bo przecież tak niewiele potrzeba do szczęścia).
OdpowiedzUsuńPS. Zostały mi jeszcze dwa egzaminy, od poniedziałku mam tydzień urlopu-i to też jest bardzo dobra wiadomość :)))
Maszku - pozdrawiam cieplutko!!!
Nie sposób nie lubić hiacyntów, choć sporo osób woli je tylko oglądać ;) Nigdy nie próbowałam przechowywać cebulek, zawsze kupowałam nowe a tu masz ! można ! Tym razem spróbuję ... Trzymam kciuki mooooocno , choć nie wiem, czy już nie jest za poźno... Urlop pewnie już też masz za soba , ale mam nadzieję, że wypoczęłaś. Mój urlop właśnie się zaczął, mam dwa tygodnie na odpoczynek, a potem ... pięć tygodni z rzędu zajęć + normalny kołowrót w pracy i dom. Ale damy radę !Byle do wiosny .... ;) Buziaki posyłam - M.
UsuńUwielbiam migawki z Twojego domku...to jak miód na moją duszę i serce :) Czytanie Ciebie jest takie lekkie...trochę bajkowe...Dziękuję :))
OdpowiedzUsuńSuper ! dobrze jest wiedzieć, że to, co piszę, ktoś czyta i jeszcze znajduje w tym coś dla siebie :) Ja też dziękuję - M.
UsuńZgadzam się z Tobą w całej rozciągłości: biel, metal, szkło i zieleń kwiatów - tego nigdy za dużo. Hiacynty to taka nasza domowa namiastka wiosny, też je uwielbiam i mimo ich intensywnego zapachu nie mogę się bez nich obejść. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to chyba ponadczasowe zestawienie, nigdy nie wychodzi z mody i wpisje się w każdą konwencję. Pozdrawiam - M.
UsuńPowodzenia w „zrzucaniu ciężaru dorosłości „ znajdź w sobie dziecko i swoje prawdziwe , nieskrępowane emocję , talenty, przyjemności . Życzę w tych poszukiwaniach wiele radości! A ja dziękuję za te miłe dla oka chwile w Twoim świecie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenie będzie potrzebne, bo zupełnie nie wiadomo dlaczego - dorośli bardzo mocno trzymają się swojej "dorosłości", a to wcale nie jest zaletą. Dziękuję Ci, Kasiu :D Pozdrawiam cieplutko - M.
UsuńZachwycam się nieustannie Twoim światem i wrażliwością,i ja pobiegnę po hiacynty,może tym przywołam szybciej wiosnę:)ściskam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńHej, bo się zaczerwienię ... :) Biegnij po zapach, będzie pieknie ! Pozdrawiam - M.
UsuńAleż pieknie napisane...uwielbiam Twoje przemyslenia i sposób w jaki je przelewasz na papier (no w tym wypadku na PC:-)) Pozdrawiam K.
OdpowiedzUsuńFajnie zabrzamialo to przelewanie myśli na PC ;) Cieszę się baaaaardzo, że znajdujesz w moim pisaniu coś dla siebie, o to mi chodziło :) Dziękuję i pozdrawiam cieplutko - M.
UsuńWidac,że bardzo tęsknisz za wiosennym klimatem, a na półeczkach uroczo:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam .... przemyślałam ..... i biegnę po hiacynty! Pozdrawiam niestety biało (śnieżnie) :))))) s.
OdpowiedzUsuńNo, reakcja właściwa .... ;) Buziaki - M.
UsuńFajna aranżacja....taka dostojna . Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńKonik przecudny...srebro było od zawsze dla mnie kolorem zimnym, dziś ociepliłaś i oswoiłaś zielenią ...a jeszcze te hiacynty...uwielbiam je...
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Czyli cel osiągnięty ! Temperatura srebra/metalu zawsze zależy od innych dodatków, dlatego tak mi się podoba ta zmienność. Mała zmiana - spektakularny efekt ! Pozdrawiam - M.
UsuńBardzo lubię klimat Twojego domku....jest tak przyjemnie, przejrzyście i spokojnie...po prostu pięknie, pozdrawiam Basia :)
OdpowiedzUsuńDom to najważniejsze miejsce na ziemi, musi mieć klimat, za którym się tęskni i który sprawia,że człowiek chętnie w nim przebywa. Dziękuję Ci bardzo za tak miłe słowa i .... zapraszam częściej ! Pozdrawiam cieplutko -M.
UsuńCudowny klimat jest na Twoim blogu . Balsam na duszę w dzisiejszym rozpędzonym świecie. Zostaje u Ciebie na dłużej...pięknie tu, spokojnie i inspirująco.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam i .... zapraszam ! Pozdrawiam - M.
Usuń