Bo przecież wszystko zależy od tego, co tak naprawdę chce się zobaczyć.
Zmęczenie z powodu żmudnych przygotowań, wciąż bolący nadgarstek czy to rozcięcie na ręce kompletnie nie wiadomo skąd.
Zmęczenie z powodu żmudnych przygotowań, wciąż bolący nadgarstek czy to rozcięcie na ręce kompletnie nie wiadomo skąd.
Obrus, który za nic nie chciał się doprasować i przypalany po kilka razy bigos. Dekoracje szykowane z okazji wesołych świąt i na małą chwilę po. Przepełnioną listę świątecznych zakupów i wyjmowane z brudnej kałuży (po) święcone jajka.
Można też w tym wszystkim zobaczyć zwykłe zmartwychwstanie - wciągam więc powietrze głęboko przesiąknięte wielkanocą. Słucham toczących się rozmów i patrzę. Docieram siłą rzeczy do prawdziwego sedna. Do tego tak oczywistego, co zgubiło się na chwilę w pogoni za tym, co w gruncie rzeczy mało istotne..
I już wiem, że liczą się przede wszystkim ludzie spotkani przy wspólnym stole. Jak zawsze.
Pozdrawiam - M.
A ja się cieszę z dobrze przeżytych Świąt,takich jak chciałam...
OdpowiedzUsuńMoje też były dobrze przeżyte, w końcu znalazłam wszystko, co tam potrzebne. Ale nie zawsze było idealnie, dlatego o tym napisałam. Nie chcę kreować na blogu idealnego świata, gdy rzeczywistość czasami skrzeczy. Pozdrawiam - M.
UsuńTak bez bliskich to mimo pełnej lodówki i przepięknych ozdób świeta sa puste Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlatego przywróciłam właściwe proporcje. Nawiasem mówiąc - pełna lodówka mnie męczy ;)Pozdrawiam - M.
UsuńJak dla mnie to głównie o to zwykłe zmartwychwstanie chodzi... Piękne słowa i dekoracje - jak zawsze! U mnie też w tym roku było sporo gniazdek z brzozy, po które specjalnie pojechałam o piątej rano na giełdę kwiatową! W planie były jeszcze baranki leżące ale niestety już zabrakło. Może za rok... No ale jak słusznie napisałaś, najpiękniejszą dekoracją są ludzie.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno znad kubka kawy-D.
Są takie chwile, kiedy nie tak łatwo jest dostrzec ludzi, a człowiek niepotrzebnie skupia się na mało znaczących drobiazgach. Odzyskanie właściwych proporcji bywa trudne. Zaraz zajrzę do Ciebie :) Pozdrawiam - M.
Usuńpozdrawiam poświątecznie ;)) wypocznij proszę, ;))
OdpowiedzUsuńPostaram się ;) Od jutra wracam do pracy po blisko trzytygodniowej przerwie, a przez ten świąteczny maraton wcale nie czuję, żeby odpoczęła. Jedyny plus jest taki, że nie musiałam przebywać z pierońsko toksyczną koleżanką... Pozdrawiam - M.
UsuńPięknie u Was :)
OdpowiedzUsuń... świątecznie !... ;) Pozdrawiam - M.
UsuńMaszko zgadzam się Ludzie i spotkania z Nimi o to zabiegajmy i nie tylko od Święta. Nie wiem ale jestem daleka od zapychania lodówki,wręcz się tego boję:) pozdrawiam A.
OdpowiedzUsuńWiem, ale czasami trudno ich dostrzec. Nie lubię przepełnionej lodówki, choć z drugiej strony trudno,żeby taka nie była - standardowy sprzęt AGD z trudem mieści świąteczne menu dla sześciu osób ;) Pozdrawiam serdecznie - M.
UsuńI dlatego właśnie w tym roku opuściłam sobie część mniej znaczących przedświątecznych prac, skutek - mniej nerwów i wspaniała atmosfera:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNa brak atmosfery nie mogę narzekać, sęk w tym, żeby w porę odkryć to, co najważniejsze. I ani zapchana lodówka, ani gruntowne porządki nie przeszkadzają w wyciągnięciu właściwych wniosków. Potrzebne są tylko chęci. Pozdrawiam - M.
UsuńAle piękne zdjęcia, piękne święta. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście były piękne. Pozwoliły na nowo ustalić priorytety, które tak łatwo pogubić w codziennej bieganinie. Pozdrawiam - M.
UsuńTrafnie napisane. Niestety nie będę ukrywać że czasami jeszcze nie potrafię się tak zupełnie przestawić i właśnie to zabieganie jest dla innych aby ich zadowolić :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapomnieć się jest bardzo łatwo, a chęć nadążania za potrzebami i oczekiwaniami innych potrafi zatrzeć granice zdrowego rozsądku. Pozdrawiam - M.
Usuńpiękne zdjęcia. cudowny klimat
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I pozdrawiam - M.
UsuńZ przyemnośvią wróciłam do Ciebie :-)
UsuńPięknie i delikatnie. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To zasługa kolorów - bieli i zieleni. Do tego trochę szkła, pastelowe kolory i już ! ;) Pozdrawiam - M.
UsuńMaszko idealnych Świąt nie ma, tylko od nas samych zależy co zostanie zapamiętane
OdpowiedzUsuńDlatego zawsze cieszy mnie reakcja dzieci, gdy M. proponuje wyjazd w góry - nigdy ! święta w domu są najcudowniejsze ! I to mi wystarczy, bo to oznacza, że pamiętają to, co najpiękniejsze. Pozdrawiam - M.
UsuńJak to mówią: miło było ale się skończyło! Teraz pora wrócić do rzeczywistości i cieszyć się nadchodzącą wiosną :)
OdpowiedzUsuńŚciskam
Sero tak mówią ? ;) W sumie to można tak podejść do każdej rzeczy i każdego wydarzenia, ale czy to nie spłyca wszystkiego i nie sprowadza do bardzo przyziemnego wymiaru ? W takim razie - gdzie w tym sens ? Pozdrawiam - M.
UsuńPiękne zdjęcia i stół cudnie zastawiony!
OdpowiedzUsuńI podsumowanie wspaniałe:)
Pozdrawiam
Kaśka
Droga do takiego podsumowania nie była łatwa. Na szczęście pilnie odrobiłam wszystkie lekcje zadane mi przez życie. Pozdrawiam serdecznie - M.
UsuńPodzielam Twoje zdanie. Najważniejsi są ludzi. Kto z nami przy tym stole zasiada...
OdpowiedzUsuńpięknie u Ciebie.
uściski najserdeczniejsze:)
Towarzystwo jest najważniejsze. Reszta jakoś ujdzie ;) Pozdrawiam - M.
UsuńNo cóż było, minęło... U mnie jak na każde święta rodzinka dopisała w komplecie.I choć ostatnio atmosferę świąteczną skutecznie psuła moja dwudziestoletnia siostrzenica i tak lubię te nasze świąteczne spotkania
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie:)
Na każde nasze rodzinne spotkanie przy stole czekam z niecierpliwością, co nie znaczy, że człowiek - z natury swojej skłonny do różnych błędów - nie pogubi się po drodze. Nawet przez chwilę nie pomyślałam, że święta na szczęście się skończyły ;) Pozdrawiam - M.
UsuńPięknie stół ozdobiłaś :).
OdpowiedzUsuńOj, tak często przy przygotowaniach świątecznych zapominamy, że to nie zastawiony stół czy kurze wytarte z każdego zakamarka są najważniejsze tylko możliwość spotkania się w gronie rodzinnym i spędzenie wspólnie danego nam czasu.
Bardzo łatwo się pogubić. Trzeba mieć sporo odwagi, żeby się do tego przyznać i jeszcze więcej samozaparcia, żeby pilnować właściwego kursu. Pozdrawiam - M.
UsuńPrzepiękny stół! Zapewne podawane dania smakowały wybornie w takim otoczeniu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ;) A tak już bardzo poważnie i na serio - otoczenie też się liczy i ma duże znaczenie. Mnie poprawia apetyt ;) Pozdrawiam - M.
UsuńMasz rację - pomimo tych wszystkich przygotowań, tej całej gorączki zakupów i bieganiny, a nawet cudnych dekoracji - ludzie są najważniejsi i najważniejszy jest z nimi dobry kontakt... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze są właściwe proporcje. Trochę porządków, trochę zakupów, odrobina dekoracji - i najwięcej ludzi. Pozdrawiam - M.
UsuńBo głównie to o przeżywanie w tych świętach chodzi, ale trudno o tym pamiętać przygotowując śniadanie dla tak wielu osób.
OdpowiedzUsuńEmocje i bliskość są bezcenne, gdy ich brakuje - wszystko staje się tylko zwykłą dekoracją. Pozdrawiam - M.
UsuńByło minęło :) Zgadzam się z tobą najważniejsze to w święta są najważniejsi ludzie i czas spędzony z nimi :) Pięknie u Ciebie było :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBez ludzi nic nie miałoby sensu. Pozdrawiam - M.
UsuńGubimy sens i cel Świąt. Sama wciąż o tym myślę i myślę i zwykle komercja zwycięża. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńZgubić proporcje jest naprawdę łatwo. Komercja i materializm są wszechobecne i bardzo atrakcyjne - nie wymagają żadnego zaangażowania, zwalniają z potrzeby zabiegania i wymagania czegoś od samego siebie. Dlatego trzeba pilnować tego, co ważne. Pozdrawiam - M.
UsuńJestem zachwycona Twoimi dekoracjami.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne. Uważam, że spotkania z najbliższymi są najważniejsze i najcenniejsze.
Pozdrawiam:)
To prawda, dekoracje zawsze można powtórzyć, ludzie są niezastąpieni. Dlatego trzeba doceniać każdą chwilę z nimi spędzoną, by niczego potem nie żałować. Pozdrawiam - M.
UsuńSliczne sa Twoje dekoracje świąteczne. Najważniejsze spotkania z bliskimi.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam - M.
UsuńPiękny wystrój. Z bliskimi trzeba żyć w zgodzie i miłości. To jest najważniejsze, bo bez tego człowiek jest samotną jednostką na tym wielkim świecie. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDokładanie o tym napisałam - chwilowa utrata proporcji nie oznacza, że człowiek nie wie, jakie ma priorytety. Bądźmy szczerzy - nie jesteśmy idealni nie ma co udawać, że takie sytuacje się nie zdarzają ;)Pozdrawiam - M.
UsuńTak, najważniejsi są ludzie, a ja żałuję, że w tym dniu nie wszystkich członków rodziny, których kocham mogę mieć przy jednym stole.
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje i zdjęcia.
Pozdrawiam ciepło.
Mnie też nie udało się spotkać ze wszystkimi - to już jest niemożliwe. Szkoda, że człowiek tak rzadki docenia to, co ma. Pozdrawiam serdecznie - M.
UsuńCudnie :-)
OdpowiedzUsuń;) Pozdrawiam - M.
UsuńMasz rację, najważniejsi są spotkani przy stole ludzie.
OdpowiedzUsuń... tylko tak łatwo o tym zapomnieć ! Pozdrawiam - M.
Usuńpiękne cudownie wykadrowane zdjęcia! Zauroczyłam się. Obserwuję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie - M.
UsuńZdecydowanie najważniejsze żeby spotkać się z najbliższymi :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czasami człowiek o tym zapomina. Pół biedy, gdy jest jeszcze szansa, żeby to zmienić.Pozdrawiam - M.
UsuńPięknie u Was tu!
OdpowiedzUsuńPięknie u Was tu!
OdpowiedzUsuńNoooo, starałam się ... ;) Jeśli się udało, to bardzo się cieszę ! Pozdrawiam - M.
UsuńPiękne dekoracje :) Pomimo trudu w trakcie przygotowań efekt końcowy zachwyca :)
OdpowiedzUsuń... i to jest najlepsza nagroda ;) Wtedy człowiek zapomina o wszystkich trudach i o tym, co pod górkę. Pozdrawiam - M.
UsuńPięknie przystrojone i napisane- skąd to znam ta gonitwa przed i zmęczenie po. Pozdrawiam serdecznie C.aro
OdpowiedzUsuńTo zmęczenie "po" na szczęście szybko przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie - wystarczy rozmowa, miłe słowo, dziękuję. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie - M.
UsuńPięknie napisane. To prawda najprawdziwsza jak mówi mój synek :) Cudowne dekoracje i świetne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńByło pięknie, dekoracyjnie ale jednocześnie bardzo naturalnie. Mimo, że to tylko ozdoby jednak w takiej formie pozostają w pamięci na długo. Tworzą specyficzny klimat, poniekąd wpływają na nastrój zgromadzonych i roztaczają tę wyjątkową świąteczną aurę. Jednak bez ludzi są niczym...To prawda, że ludzie są najważniejsi...
OdpowiedzUsuńJak zawsze, Maszko...
OdpowiedzUsuńTrafnie napisane. :)
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz, aż dech zapiera. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń