niedziela, 12 lipca 2015

Uroda życia



Uroda życia To porządek  -  rzeczy, spraw i ludzi. Metafizyka naszej codzienności. Ład niezależny od zewnętrznych zawirowań i chwilowych problemów. To stały punkt odniesienia dający poczucie bezpieczeństwa. Zwyczajne  dzień dobry  tak bardzo potrzebne, żeby zacząć kolejny dzień.   


To też porządek codziennych rytuałów - przecedzony przez sitko kapuśniak  w dymiącym zupą talerzu i pomidor ściągany z każdej kanapki. Podkradana mi co wieczór pasta do zębów i ulubiona piżama ze spodenkami w czerwono - szarą kratkę, która od dawna jest  już za mała, ale nie wyrzucaj mi jej jeszcze mamo. To wspólnie spędzany czas, kiedy możemy uczyć się siebie na nowo. Uśmiech na przepraszam.  


 ************************

Mój przepis na  życie ? Szeroko otwarte oczy, poczucie spełnienia, szczęście odnajdowane w zwykłej codzienności.  Proste ! 



 A teraz, kiedy już o tym wiem, jestem w pełni gotowa do smakowania słodko - gorzkiej  urody życia.


Pozdrawiam - M. 


17 komentarzy:

  1. Gdyby nie było goryczy, nie docenialibyśmy słodyczy, smakuj więc codzienność i jak najwięcej słodyczy życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, nasza wiedza na temat tego, co dla nas dobre, wynika z bolesnych doświadczeń. Mam nadzieję, że tych pozytywnych chwil będzie znacznie więcej ;) Pozdrawiam - M.

      Usuń
  2. Twój przepis na życie to najlepsze motto jakie może być:):):) radości z każdego dnia kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten przepis to jedno z moich największych odkryć ;) Dużo czasu zmarnowałam, zanim na to wpadłam. Buziaki - M,

      Usuń
  3. Zanim znalazłam się tutaj gdzie jestem, musiałam wiele kropli goryczy wypić, ale nie żałuję, bo przez to jestem silniejsza na życie, mam szeroko otwarte oczy na zło jakie czai się za rogiem i ufam tylko sobie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie doświadczenia, zwłaszcza te negatywne, są bardzo potrzebne - uczą.Buziaki - M.

      Usuń
  4. Jak zwykle mądre słowa! Ja też uczę się pokory wobec życia, choć wcale nie jest to takie proste, natomiast nauczyłam się dostrzegać piękno i szczęście w najprostszych rzeczach. Okazuje się, że zupa wcale nie jest taka zwykła, za małe ubrania nie wychodzą z mody i 55-letni misiek-pluszak bezcenny.
    Pozdrawiam cieplutko-D.
    PS. Jutro wyjeżdżamy więc jestem w trakcie pakowania. Trasa mnie przeraża i ilość bagażu też. Mam nadzieję, że dotrzemy na Peloponez cali i zdrowi po trzech dniach jazdy. Cykady i książka-za tym tęsknię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jesteście już na miejscu ;) Udany urlop wynagrodzi wszelkie trudy i pewnie już niedługo napiszesz, że jest cudnie :D Jeśli chodzi o pakowanie, to jeszcze wszystko przede mną - jak zwykle jedziemy do Chorwacji, wyruszamy za tydzień w niedzielę. Muszę przygotować listy potrzebnych rzeczy do kupienia, leki, ubrania... Dam radę. Już się cieszę na możliwość zwiedzenia nowych miejsc :) Buziaczki, odpoczywajcie :) I pozdrów chłopaków ;) - M.

      Usuń
  5. Samo życie ....Święte słowa...Pa ....

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie napisane! Wciąż uczę się od życia czegoś nowego i nie zawsze jest lekko, bo ono sobie a ja buntowniczo sobie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście jest możliwość ciągłego uczenia się czegoś na nowo. Można więc zaskoczyć - siebie i Życie ;) Buziaki - M.

      Usuń
  7. Wspaniały, wspaniały tekst, a nawet biała poezja... Prawda w pigułce i pięknych słowach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Maszko, chyba się powtarzam, ale zawsze tak pięknie i mądrze piszesz,że muszę Ci to przypomnieć :)
    dziękuję i pozdrawiam pięknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie powtórzenia ;) DZIĘKUJĘ i pozdrawiam serdecznie - M.

      Usuń