poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Klosz




A wyszłam tylko na zakupy. W planie było kleftiko, dom pełen aromatu i wielka uczta przy lampce dobrego wina. Trudno powiedzieć, że dokonałam nowego zakupu    z a m i a s t  -  wcale nie, właściwie  to wszystko jakoś tak rozegrało się  dwutorowo... - wróciłam do domu nie tylko ze zrealizowaną listą zakupów ( obiad przecież musi być ! ), ale i z ... kloszem.
 



Pozdrawiam - M.


4 komentarze:

  1. Klosik super - też ostrzyłam sobie na niego ząbki :) Tak po prostu zamalowałaś na biało ten szary czubek i przetarłaś? Wyszło naprawdę pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przestań z tym Gościem :)- bardziej marketingowo musisz zadziałać - masz pięknego bloga - rozreklamuj go na Deccorii :)

      Usuń