Pierwszy tydzień adwentu. Najwyższy czas przygotować menu, ustalić szczegóły, zaplanować wszystko dokładnie. Kalendarz puchnie od notatek !
Dla M. koniecznie pierogi z kapustą i grzybami ( kupić tę dobrą kapustę, co zawsze, cebulę, pieczarki i grzyby suszone ). O. - śledzie ( zamówić płaty do zrobienia u pani w sklepiku obok bloku ) ... Z grzybkami czy w śmietanie z czosnkiem ? ( uzgodnić ! ). B. - grzybowa ! - koniecznie z borowików ( nie zapomnieć o borowikach ... " mamo, twoja grzybowa jest najlepsza na świecie! " ).
Co jeszcze ? Chrzan z jajkami - do karpia ( pamiętać o jajkach !... o dużej ilości jajek... ), sałatka - do śledzi ( jabłko, gotowany ziemniak, ogórek kiszony, cebula ), galaretki drobiowe ( + groszek, jajko, marchewka i ... ocet balsamiczny ), karczek pieczony ( hmmm ... a może jednak boczek ? tak kilo - kilo dwadzieścia ... ), pasztet ?! ( ale jeżeli już, to tylko z przepisu Grażyny ). Bigos ! ( łopatka, wołowina, boczek + kiełbasa, powidła śliwkowe, jałowiec, grzyby ). Sałatki ? tylko jakie ? - uzgodnić. Na pewno tą do łososia, na spodach z kruchego ciasta. No i roladki wołowe w pierwszy dzień Świąt ( wołowina pieczeniowa, słonina, ogórek, marchewka, seler, cebula ... i wykałaczki ! ). A może halibut pieczony z warzywami ? ( rękaw do pieczenia ). Uzgodnić.
Teraz tylko spisać wszystkie życzenia i kulinarne smaczki, wypisać produkty i podzielić całość prac na dni. Doprawić uśmiechem, szczyptą humoru i opłatkiem. Całość wymieszać ze śniegiem oddzielonym od żółtek, wlać 1/2 fiolki zapachu pieczonych pierniczków i okrasić wspólnie śpiewanymi kolędami. Gotowe !
Pozdrawiam - M.
*****************************
Nie wytrzymałam ! zawsze dekoruję dom prawie w ostatniej chwili, ale w tym roku nie dałam rady, no nie mogłam się powstrzymać ; ) Tu i ówdzie robi się więc świątecznie i zimowo.
Na zdjęciach widać śliczne poszewki w gwiazdki, które kupiłam u Marty z bloga
Little Dreams ( klik ! ). Marta, poszewki są naprawdę cudne, dziękuję :D
Witam nowych obserwatorów, jest mi naprawdę baaaaaardzo miło ! M.
Na zdjęciach widać śliczne poszewki w gwiazdki, które kupiłam u Marty z bloga
Little Dreams ( klik ! ). Marta, poszewki są naprawdę cudne, dziękuję :D
Witam nowych obserwatorów, jest mi naprawdę baaaaaardzo miło ! M.
Przepis nieco pracochłonny ;), ale doprawiony będzie na pewno według Twojego przepisu! :))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Przepis może i pracochłonny, ale tylko raz w roku się przydaje, więc myślę,że można sobie pozwolić na takie szaleństwo ;) Buziaki - M.
UsuńAlez pysznosci sie szykuja na swieta u ciebie :) U mnie bedzie nieco podobnie :) Zastanawiamy sie tylko nad doborem ciast :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
Hmmm.... z ciastami nie pomogę, bo cukiernik ze mnie żadnen :) Pewnie kupię jakieś ciasteczka maślane, pierniczki ... i już ! Skupiam się raczej na gotowaniu, całe szczęście rodzina nie ma mi tego za złe ... ; ) Pozdrawiam - M.
UsuńAż mi ślinka pociekła od samego czytania o tych smakołykach ...
OdpowiedzUsuń... bo to nawet pora obiadowa była ... ;) Pozdrawiam - M.
UsuńPrzepis bardzo oryginalny i niebanalny więc skorzystam:-) Pozdrawiam smacznie i świątecznie Kasia
OdpowiedzUsuńNo to super. Nie zapomnij tylko o żadnym ze składników ! Proporcji pilnować nie trzeba, zawsze się sprawdza ;) Pozdrawiam - M.
Usuńzaczyna się robić świątecznie - już teraz masz piękne dekoracje:) ja też pomalutku zaczynam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKropką nad "i" jest zawsze choinka, czekam z wielką niecierpliwością na drzewko ! ( a raczej drzewo ...wielkie drzewo... ). Pozdrawiam - M.
UsuńCześć, fajnie, że wrzuciłaś przepis na święta :) U mnie też rolady wołowe, zamiast bigosu w tym roku gołąbki. Galaretki także. Grzybowa i barszczyk z uszkami. Pierogi musowo! Dodajesz octu balsamicznego do galaretek? Coś nowego! Dzwonek i poduchy - bomba.
OdpowiedzUsuńBuziaczki-D.
Gołąbki ? ciekawa opcja ... U mnie bez bigosu nie przejdzie, prędzej święta odwołają ;) Barszczyku zazdroszczę, bo ja zdecydowanie wolę barszczyk z uszkami,a reszta rodziny - grzybową :/ Nie opłaca mi się gotować dwóch zup ! ( w tym jedną - tylko dla mnie ... ).Pierogi - musowo, wiadomo ;D A octem balsamicznym polewam gotowe juz galaretki ( zamiast cytryny czy octu spirytusowego), choć podobno można też go dodać do gotującego się wywaru ( ale ja nie próbowałam ). Buziaki posyłam - M.
UsuńJeżeli jeszcze szpachluje i maluje się ściany własnoręcznie ( właśnie ja to robię w tej chwili ) to święta u mnie daleko w lesie. Tylko w głowie coś kołacze a może choinkę przybrać na różowo?. Dzięki za przepis na święta może po remoncie skorzystam :-).Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmm jak pysznie moze podzielisz się przepisami na sledzie i na sałetkę do łososia ?
OdpowiedzUsuńpozdarwima
Hmmm.... oddzielny kulinarno-przepisowy post?
UsuńJakie zupełnie inne menu niz w moich stronach:)
OdpowiedzUsuńU mnie podstawą Wigilii sa pierogi.
Jako pierwszy wjeżdża barszcz z uszkami ( kapusta + grzyby)
Potem ryba , najczęściej karp duszony z rodzynkami i jabłkaim i, pieczony łosoś i jakas rybka smażona.
Kolejno pierogi z kapustą , pierogi "ruskie", pierogi z farszem "uszkowym+ więcej kapusty), kapusta z grochem , makiełki- makaron z makiem i rodzynkami , kutia, kompot z suszu ... Pierogów uszek u nas robi sie około 500-600 sztuk :) Trzy kobiety w Wigilie od godz 11 do 15 lepią :)
W kolejnych dniach jemy to co zostaje z Wigilii, gotujemy jeszcze jeden barszcz i powtórka :)
Drugi dzień to zazwyczaj bigos staropolski .
Pozdrawiam Patti
;) Menu wigilijne jest podobne, tylko jemy mniej ryb - śledzie i karp wystarczą. No i jeszcze zupa grzybowa, pierogi, kompot z suszonych śliwek :) Reszta propozycji to menu świąteczne ( nie wyobrażam sobie Wigilii z potrawami mięsnymi, jak tradycja to tradycja ). Podoba mi się propozycja kapusty z grochem na Wigilię, tylko musiałabym poszukać przepisu na bardziej postną "wersję". Pozdrawiam - M.
UsuńRobisz przepiękne zdjęcia...bardzo podobają mi sie Twoje dekoracje.... I dziękuję za niebanalny "przepis"....
OdpowiedzUsuńBardzo proszę ;) Dziękuję i cieplutko pozdrawiam - M.
UsuńAż mi zapachniało świętami! Pięknie napisane, mogę się wprosić na tą ucztę?? ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :D ... i pozdrawiam - M.
UsuńAleś Ty zorganizowana pięknie :-)) Czytając "notatki" , miałam wrażenie ,że czytam dobrą książkę :-)) Brzmi smakowicie i Świątecznie , a jak !
OdpowiedzUsuńDom widzę nabiera już pomaleńku charakteru tego wyjątkowego czasu .. aaach !
Zorganizowana ? nie da rady inaczej, tylke rzeczy mam do ogarnięcia, że bez dobrego planu ani rusz ;) cieszę się bardzo,że zaglądasz i czytasz :D Pozdrawiam - M.
UsuńChrzan z jajkami do karpia? Jak to-to się łączy? Poproszę o przepis!
OdpowiedzUsuńNajprościej, jak się da ;) - ucierasz chrzan, łączysz pół na pół z chrzanem ze słoiczka ( albo tylko ze słoiczka ... ), dodajesz kilka jajek ugotowanych na twardo i drobniutko poszatkowanych, łączysz ze śmietaną, majonezem, dodajesz troszkę soli, cukru i .... wcinasz razem z karpiem usmażonym na złoto na maśle. Cudnie zaostrza i wydobywa smak ryby. Świetnie pasuje też do wszelkich wędlin ( zwłaszcza tych pieczonych w domu ). Poelcam i pozdrawiam - M.
UsuńRozmarzyłam się.....oczami wyobraźni wszystko zobaczyłam a obraz ten bardzo mi się podoba.....
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjecia,świetny post:))
OdpowiedzUsuńTo super, najwyraźniej to, co robię, ma sens. Dziękuję i pozdrawiam - M.
UsuńO rany ja to jeszcze nawet sprzątać dobrze nie zaczęłam a Ty już wiesz co będzie na stole :) Chyba też muszę sobie taką listę zrobić,co i kiedy.
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło
Sposób "na listę" jest naprawdę godny polecenia, a sukces - gwarantowany ;) A już tak na poważnie, gdybym pewnego dnia nie poświęciła chwili na zaplanowanie wszystkiego, to bym pewnie się pogubiła i byłaby wielka klapa. Wigilia + pierwszy dzień Świąt to kupa roboty, do tego dekoracje, prezenty... Noooooo ... dobra lista nie jest zła .... ;) Pozdrawiam - M.
UsuńJakie apetyczne menu się szykuje, mmm. Ja w tym roku się oszczędzam i pozwolę innym szaleć w kuchni :-). Uwielbiam oglądać takie zdjęcia zapalony świeczników - są przepiękne. pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDokładną listę robię dopiero przed zakupami :)
OdpowiedzUsuńTy to kobieta zorganizowana jesteś:) Ja puki co walcze z maszyną i zasłony szyję...a gdzie porządki??? Kiedy ja to wszystko ogarnę???
OdpowiedzUsuńZasłony ? no to świąteczny klimacik będzie jak malowanie ! Zdążysz, jest jeszcze sporo czasu :) Trzymam kciuki i pozdrawiam - M ;)
UsuńMy Wigilię co roku spędzamy u mojej siostry, a ona przychodzi do nas w 1 dzień Świąt :) Tak więc ryby i zupa grzybowa mnie omijają . Ale lista już jest i z dnia na dzień robi się coraz dłuższa :)
OdpowiedzUsuńNo tak, TE listy mają to do siebie,że nigdy nie można ich uznać za zamknięte... Pozdrawiam - M.
UsuńNastrojowo i kulinarnie dzisiaj u Ciebie :). O chrzanie do karpia pierwszy raz słyszę, w komentarzach przeczytałam jeszcze o innych wersjach karpia, może wypróbuję... a u nas króluje barszczyk wigilijny z uszkami (z samych grzybów - borowiki z podgrzybkami) - robię ich 300-400szt, moje chłopaki mogą to jeść na okrągło :)). A karp w dwóch odsłonach - smażony i w klarowanej galarecie z cytrynką.
OdpowiedzUsuńZmobilizowałaś mnie do wyciagnięcia świątecznych ozdób, ale choinkę od zawsze ubiera się u nas dopiero dzień przed Wigilią (oczywiście musi być żywa, pachnąca i do sufitu).
Chrzan to tylko dodatek, dla zaostrzenia smaku, warto spróbować ! Tego barszczu to zazdroszczę, bo u mnie nikt nie chce słyszeć o innej zupie, niż grzybowa :/ A całe moje dzieciństwo, to Wigila z barszczem czerwonym z uszkami ... Karp tylko smażony, w galarecie nie przejdzie, moja rodzina woli bardziej zdecydowane smaki ( chociaż ja baaaardzo lubię, zwłaszcza z sokiem z cytryny ). Masz rację, troszkę ozdób już się pojawiło, ale te najważniejsze + choinka, pojawią się tuż przed Wigilią ;) Pozdrawiam - M.
UsuńOj, pracy przed Tobą mnóstwo, ale z pewnością będzie pysznie, nastrojowo i rodzinnie:-)
OdpowiedzUsuńFakt, pracy sporo, ale ja uwielbiam ten przedświąteczny rozgardiasz :) .... i nie oddam go za nic w świecie ... ;)Pozdrawiam - M.
UsuńSuper ze u Ciebie tak już blisko do tych wspaniałych dni.....U mnie jeszcze daleka droga.....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńUla, wcale nie tak blisko, jakby się mogło wydawać, to tylko kilka świecidełek i kilka kartek z notatkami. Przede mną jeszcze kilka ważnych i wcale niełatwych spraw do załatwienia. Ale dam radę :) Ty też, trzymam kciuki :) ... i pozdrawiam - M.
UsuńCudowne dekoracje u ciebie :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez post z pierwszymi dekoracjami swiatecznymi, zapraszam :)
Czyżby perfekcyjna pani domu?:-) Kiedy Ty to kobietko wszystko zrobisz!:-) Szacunek wielki i czapki z głów:-) Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńA skąd, są takie rzeczy, które odpuszczam, bo życia by mi nie wystraczyło ;) Pozdraiwam - ( nie ) perfekcyjna M.
Usuńprzygotowania ida pełna para,notatki juz zrobione;)))alez pysznosci beda, a ta borowikowa zupa mniam;))pozdrawiam cieplo;))
OdpowiedzUsuńHahahaha rozbawiły mnie te jajka - "duża ilość jajek!" - a to nie te święta, chociaż jajka lubię zawsze i wszędzie - do karpia mówisz ? hmmmm muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńA pierogi polecam również z kaszą, grzybami i cebulką - mmmmmh !
Grzybowa mojej mamy też jest najlepsza!!! :)) Gdzie ja grzybów jeść nie znoszę, za to uwielbiam je zbierać na takie okazje :)
OdpowiedzUsuńSame pyszności na Twojej liście!
OdpowiedzUsuńZdradź proszę, gdzie kupiłaś te śliczne przeźroczyste lampiony?
Te mniejsze ? w zwykłym supermarkecie - w E.Leclercu ! Sama się zdziwiłam, gdy je znalazłam między innymi świątecznymi świecidełkami :) Pozdrawiam - M.
Usuń