Przepis na moją ulubioną zupę . Jej smak zafascynował mnie już dawno temu, choć była to wersja "błyskawiczna", z torebki. Potem było poszukiwanie smaku i przeglądanie przepisów. Ostatecznie swoją genialną wersję zawdzięcza M. , który pewnego dnia wypakował na blat w kuchni zakupy i stwierdził, że gotuje minestrone.
Przyznam szczerze, że byłam sceptycznie nastawiona i nie dowierzałam, że się uda. Efekt jednakże przeszedł moje najśmielsze oczekiwania ... Od tamtej pory bacznie przyglądam się przynoszonym przez M. zakupom i za każdym razem, kiedy widzę oliwki, paprykę i cukinię, dobrze wiem, co się zaraz zacznie gotować.
- esencjonalny wywar mięsno - warzywny lub rosół
- 2 marchewki
- 1 cukinia
- 1 papryka czerwona
- 2 ząbki czosnku
- 1 szklanka czarnych oliwek
- 3/4 szklanki fasolki szparagowej ( może być mrożona, w sezonie oczywiście świeża ! )
- 3/4 szklanki zielonego groszku
- 1/2 szklanki drobnego makaronu
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- parmezan
- przyprawy ? absolutnie żadne, tylko te dodawane do wywaru / bulionu + smak oliwy i warzyw : )
Marchewkę pokroić w plasterki i obsmażyć na oliwie z przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku. Cały czas mieszając, dodać osączone z zalewy oliwki. Po chwili wrzucić pokrojoną w kostkę paprykę.
Gdy marchewka lekko zmięknie, do garnka ze smażącymi się warzywami wrzucić cukinię. Na końcu dodać groszek i fasolkę i jeszcze chwilę smażyć całość. Uwaga ! - trzeba pilnować cukinii, żeby się nie rozpadła ! Całość zalać bulionem. Do gotującej się zupy wsypać przepłukany w zimnej wodzie makaron i gotować do miękkości. Przed podaniem posypać parmezanem ... I już !
Gdy marchewka lekko zmięknie, do garnka ze smażącymi się warzywami wrzucić cukinię. Na końcu dodać groszek i fasolkę i jeszcze chwilę smażyć całość. Uwaga ! - trzeba pilnować cukinii, żeby się nie rozpadła ! Całość zalać bulionem. Do gotującej się zupy wsypać przepłukany w zimnej wodzie makaron i gotować do miękkości. Przed podaniem posypać parmezanem ... I już !
Zadowolenie gwarantowane ... Spróbujcie, minestrone jest naprawdę pyszna !
Pozdrawiam - M.
WOW-akurat mam przerwę śniadaniową w pracy! Fajnie, że już jest przepis, akurat na majówkę. Dobrze, że mąż "kucharzy", mój robi świetną pizzę. U mnie wczoraj była podobna kompozycja warzywna w szaszłyczkach (zrobiłam zdjęcia z myślą o poście, ale czasowo nie dałam rady zamieścić). Zdjęcia podkreślają potęgę smaku - czosnek, oliwki, przyprawy...mniam!
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowionka - D.
No to udało mi się utrafić z czasem opublikowania posta ;) Mam to szczęście, że M. wspaniale gotuje, lubię jego wszelkie eksperymenty kulinarne,bo ma naprawdę fantastyczne wyczucie smaku ! Picca ? ... kiedyś myślałam, że to ja robię najlepszą - do momentu, kiedy M. nie spróbował mnie "wyręczyć " i "pomóc" trochę. I tak już zostało. Pozdrawiam - M.
Usuńhej, znam tą zupkę robiłam wile razy...uwielbiam ją i latem często gości w mojej kuchni...pyszna i zdrowa. buziaki i miłego dnia życzy Gosia z homefocuss
OdpowiedzUsuńA ja nigdy jej nie robiłam i zachęciłaś mnie, muszę spisać przepis, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam, zrób zakupy i gotuj ! Smak jest niesamowity! Pozdrawiam - M.
Usuńja też w minestrone zakochałam się z torebki, ale to nijak nie ma się do tej "żywej" ,już czuję zapach. :)))
OdpowiedzUsuńmam zamiar zrobić w przyszłym tygodniu jak dobrze pójdzie:)
miłego łikendu:)))
Coś mi się wydaje, że mówimy o tej samej zupce z torebki "znanej firmy" ;) Ale masz rację - wersja "na żywo" jest bezkonkurencyjna ! Pozdrawiam - M.
Usuńnajwspanialsza zupka swiata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:O)
Yhmmm... ;) To jedyna wersja zupy jarzynowej, która smakuje nawet moim dzieciom :) Pozdrawiam - M.
UsuńDziękuję za odwiedziny mojego bloga, dzięki temu trafiłam do Ciebie i też tutaj zostaję na stałe. :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)))
Bardzo mi miło ! Pozdrawiam - M.
UsuńMniammo, mniammo, belissimo! Parmezanno musio być! ;)
OdpowiedzUsuńzdjęcia wspaniałe.
Pa
... muuuusi być ! ;)Bez - ani rusz ! Pozdrawiam cieplutko - M.
UsuńNo po takiej reklamie to i ja spróbuję!
OdpowiedzUsuńAle masz farta z tym mężem...
KONIECZNIE ! A farta to faktycznie mam ! Pozdrawiam -M.
UsuńYmmmmm....za godzinę mam obiad,ale chyba nie wytrzymam bo teraz to mi dopiero ślinka cieknie:)Niestety mój B. z tych niegotujących jest :/ ozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle Ty robisz te fotki super,smakołyki pokazujesz:))
OdpowiedzUsuńSame pyszności :) śliczne zdjęcia. Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ... i pozdrawiam - M.
UsuńPolievka musí byť vynikajúca, recept si odkladám. Fotky sú jedinečné, krásne , úžasné!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPekné teplé dni
Pa Jana
Witaj, Janeczko ! zupa jest naprawdę fantastyczna, spróbuj, bo warto - mniaaammmmmmm :) Pozdrawiam - M.
UsuńMam ochotę na tą zupkę.Może spróbuję ??????????
OdpowiedzUsuńDobrego wypoczynku na te wolne dni.Pozdrawiam.
Naprawdę polecam :) Sposób przyrządznia jest bardzo prosty a smak zaskakujący ( pozytywnie ). Pozdrawiam - M.
UsuńPiękne zdjęcia i smakowicie zupa się prezentuje , tez miałam sos pomidorowo-cukiniowo-oliwkowo-cebulowy dzisiaj :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie znam zupy, ale brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuń... i tak też smakuje, słowo ! Pozdrawiam - M.
UsuńZupę wyprubuję,ale cóż za cudowne zdjęcia!!!pozdrawiam na weekend:)
OdpowiedzUsuńZupa wygląda na przepyszną, muszę kiedyś wypróbować przepis!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wygląda rewelacyjnie! Smakuje pewnie też... Jak odnajdę chwilę czasu to muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńO tak. To jest pyszne.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję w lecie :) A teraz mi się pomyślało, że sezon na szparagi się zaczyna... zupka szparagowa... :)
OdpowiedzUsuńCheniu, po co czekać do lata?
UsuńUwielbiam minestrone . I o dziwoto tego świata pierwszy raz jadlam ja nie we włoszech ale w chinach . Cóż życie bywa przekorne . Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńWitaj :) ja swoją pierwszą minestrone jadłam w Polsce i to z ... torebki ! Nigdy nie miałam okazji spróbować "prawdziwej" włoskiej zupy, ten przepis to tylko taka nasza małżeńska "interpretacja" ;) Pozdrawiam cieplutko - M.
OdpowiedzUsuń