Piątek. I znowu dylemat - co na obiad ? W moim domu to jest prawdziwy problem - każdy lubi co innego ! Nie ma szans na jednomyślność w tej kwestii. Efekt jest taki, że często muszę gotować na dwa garnki. A zdarzało się i na trzy. Ma być bez mięsa, to wiadomo. Ale co w zamian ? Nie wszyscy lubią rybę, a naleśniki też tak sobie. Największa jednomyślność jest zawsze przy pierogach ruskich. Choć nie do końca, bo najmłodszy krzywi się słysząc samą nazwę, a co tu dopiero mówić o zjedzeniu. Każdy je co innego, a ja modlę się o święty spokój.
Dziś to ja mam ucztę - makaron w sosie grzybowym z brokułami.
Składniki :
- makaron ( im grubszy i większy, tym lepiej; mogą to być różnego typu muszle, ja polecam pappardelle - szerokie wstążki, które równomiernie pokrywają się sosem)
- 6 - 8 sztuk pieczarek ( albo kurki )
- świeże brokuły ( zimą mogą też być mrożone, choć to nie to samo )
- 1 duża cebula
- 1 duży śmietankowy serek topiony
- masło, sól, cukier ( ewentualnie bulion grzybowy )
* Uwaga - należy pilnować, aby brokuły nie były zbyt miękkie, bo inaczej się rozpadną !
Do podduszonych pieczarek dodajemy pokrojony w mniejsze kawałki serek . Gdy się rozpuści w sosie ( zagęszczając go jednocześnie i podkreślając smak ) - na małą chwilę dodajemy podgotowane brokuły. Doprawiamy do smaku ( sól, cukier, a jeśli ktoś ma ochotę - kilka kropel cytryny ). A potem całością polewamy ugotowany wcześniej makaron. Pycha !
z nieba mi spadłaś, już wiem co jutro zrobię na obiadek!!! ja też mam zawsze największy problem z wymyśleniem menu:-)
OdpowiedzUsuńchiałabym serdecznie zaprosić Cię na zakupy do mojego nowo otwartego sklepu redecor.pl wszystkie topowe skandynawskie marki pod jednym wirtualnym dachem Zapraszam również, do wizyty na moim blogu i moim pinteset gdzie mnóstwo pomysłów na wykorzystanie i aranżację moich artykułów. zapraszam serdecznie Gosia z homefocuss.blogspot.comc
Dziękuję za zaproszenie, chętnie wybiorę się na zakupy :)i trzymam kciuki, żeby wszystko się udało ! Pozdrawiam - m.
UsuńAbsolutnie uwielbiam brokuły i się z tym nie kryję. Przepis podkradam :)!
OdpowiedzUsuńP.S. Niesamowite, patrze na zdjęcia z boku i widzę: moje serduszko, mój lampion i nawet taką samą tabliczkę "home" kiedyś miałam :). Nie mam wyjścia, idę wgłębić się w bloga.
OdpowiedzUsuńZapraszam :) ... i pozdrawiam - M.
Usuńkoniecznie wypróbuję przepis, bo aż się obśliniłam czytając :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, naprawdę warto ! Pozdrawiam - M.
UsuńWygląda smakowicie! Aż zgłodniałam!
OdpowiedzUsuńWiesz, że przedwczoraj robiłam na kolacje bakłażana według Twojego przepisu? Jest pyszny, to i ten przepis wypróbuje z miła chęcią. Najchętniej korzystam ze sprawdzonych przepisów. Moi chłopcy marudni jak nie wiem co jeśli chodzi o posiłki, z reszta nie tylko wtedy :D
OdpowiedzUsuńTakie zdjęcia to tylko do książki kucharskiej!
Pozdrawiam kulinarnie i wiosennie - D.
Fajnie, że mój ( a raczej mojego M....) przepis na bakłażana sprawdza się w Twojej kuchni ! Makaron w sosie grzybowym z brokułami naprawdę polecam, spróbuj koniecznie ! Lada dzień M. będzie gotować włoską minestrone z serem żółtym ( włoska wersja zupy jarzynowej z oliwkami, papryką, cukinią ... )- obiecuję wrzucić zdjęcia i podać przepis ( mniaaammm ... ;)Pozdrawiam - M.
UsuńChyba jutro u nas zagości taki smakołyk,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPyszności.potraktuję to jak podpowiedź -co jutro na obiad.Cieplo pozdrawiam.mniam,mniam
OdpowiedzUsuńCzekam na sprawozdanie ;) Pozdrawiam - M.
UsuńHa! wczoraj też miałam makaton z brokułami - tylko z czosneczkiem i kapką śmietany. Też pycha.
OdpowiedzUsuńPa, pa
Z czosnkiem i śmietaną ? musiało być pysznie ! Takich jeszcze nie jadłam ... Pozdrawiam - M.
UsuńUwielbiam brokuły. Biorę przepis i lecę do porządków:)))
OdpowiedzUsuńBuźka
Super - muszę koniecznie spróbować - nigdy nie dodawałam serka topionego do sosu, do zup tylko mi się zdarzało :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) ... i pozdrawiam - M.
UsuńMniam...i nic więcej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam brokuły. Ten przepis wypróbuję przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńWitaj Maszko, dzięki za wizytę na moim blogu i miły komentarz dotyczący artykułów, które dla Was sprowadziłam, zapraszam do sklepu http://demo.redecor.pl/pl/c/Narzedzia/5, gdzie można zapoznać się ze szczegółami oferty. pozdrawiam Gosia z hoemfouss
OdpowiedzUsuńJa mam podobny problem, w pięcioosobowej rodzinie trudno dogodzić każdemu,w kwestii menu. Twoje danie wygląda świetnie, chętnie wypróbuję przepis:))
OdpowiedzUsuńHmm.. godzina 1:25 w nocy , czytam Twoj wpis i czuje jak burczy w brzuchu ! Oj Ty niedobra , aleś mi smaka narobiła ! :-)) Muszę obowiązkowo wypróbowac Twój przepis !
OdpowiedzUsuńIde dalej oglądac i czytac bloga , bo ładnie , ba , bardzo ładnie u Ciebie ! :-) Dodaję do obserwowanych !
Cieszę się, że zajrzałaś do mnie :) Przepis naprawdę polecam !Dziękuję i pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń