I znowu choruję ! Dlatego między jednym łykaniem tabletek a drugim wycieraniem nosa nie napisałam noworocznego posta. Umknęły mi wszelkie postanowienia i zobowiązania. Tym razem nie obyło się bez wizyty u lekarza ( czego szczerze nie znoszę ... ), osłuchiwania, zaglądania tu i tam ... ; ) I diagnoza - zapalenie krtani ( choroba, którą kochają chyba wszyscy mężowie, bo po prostu nie mozna mówić...). Najprzyjemniejsze było wypisywanie zwolnienia i świadomość, że można zwolnić.
A więc zwolniłam. Zakopałam się pod ciepłym kocem, popijam gorącą herbatę z sokiem malinowym, oglądam ulubione filmy ( ... mistrz Ridley Scott górą !... ). Z pełną premedytacją pozwalam rosnąć domowym zaległościom. Przyglądam się przez okna powracającej zimie i łapię się na myśli, że wcale nie jest mi tęskno do spotkania z chłodem. Nie, nie lubię chorować. Lubię ten naprawdę rzadko osiągany stan wyhamowania, niespieszne przewracanie stron ulubionych czasopism i bezstresowe zasypianie w ciągu dnia. I komfort absolutnego braku wyrzutów sumienia. Tylko powrót do rzeczywistości często bywa bolesny - ciężko potem doprowadzić dom do stanu używalności.
Mimo wszystko - pozdrawiam - M.
Wracaj do zdrowia.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też piszę posta i podobnie jak u Ciebie nie mogę wstawić zdjęć :-(. A już myślałam że to coś u mnie nie tak. Pozdrawiam.
A mnie tfu tfu wszystko działa :) Dużo zdrowia Maszko, odpoczywaj i korzystaj z wolności :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo! niby człowiek chory, tu boli, tam boli ale myśl ,że można- ba nawet trzeba wypoczywać dodaje skrzydeł;)bo przecież czas na sen i wypoczynek to teraz największy luksus. Mimo wszystko, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i obyśmy zawsze mogły sobie poleniuchować, a nie tylko gdy choroba złamie,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia:)))
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Kochana!!! o domowe zaległości się nie martw, niedługo wiosna i wielkie porządki!! Ps.widzę że problem z dodawaniem zdjęć nie tylko u mnie :-(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam śnieżnie***
zdrowiej!!! nie przejmuj się obowiązkami domowymi- będą zawsze!
OdpowiedzUsuń:*
duuuuuuuuużo zdrowia. pozdrowionka
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie chorowitych, życzę dużo zdrowia i odporności na przyszłość, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez jakos fatalnie sie czuje . Wracaj do zdrowie szybko :) pozdrawiam cieplo Ala
OdpowiedzUsuńPrekrásne dekorácie aj fotky.
OdpowiedzUsuńPrajem pekný deň
Jana
Witaj, Jano, bardzo się cieszę z Twojej wizyty :) Pozdrawiam serdecznie - M.
UsuńMnie też choróbsko dopadło :/ Teraz wszyscy kichają i kaszlą.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka!
Zapraszamy na nową stronę zbierającą blogi wnętrzarskie w jednym miejscu. Mamy nadzieję, że zechcesz do nas dołączyć :)
OdpowiedzUsuńhttp://blogiwnetrzarskie.blogspot.com/
Bardzo dziękuję za zaproszenie :) Pozdrawiam - M.
UsuńPięknie jest u Ciebie. Zapraszam Cię do mnie po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia!! Jak zwykle piękne zdjęcia można u Ciebie podziwiać. Niestety ze zdjęciami ja również mam ten sam kłopot:(
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowka zycze :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję - jesteście kochane :D To chyba tylko dzięki Wam uporałam się z wszelkimi wirusami i bakteriami :) Pozdrawiam baaaardzo mocno i przytulasy posyłam - M.
OdpowiedzUsuńSkoré uzdravenie a krásne fotky.
OdpowiedzUsuńJana
od 12 pewnie już jesteś zdrowa i nie choruj więcej!
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze piękne :)
Pozdrawiam.