Obowiązki zawodowe pochłonęły mnie całkowicie. Jesienna szaruga sprawiła, że kompletnie nie mam ochoty na nic. Totalna obojętność. Poduszka + ciepły koc to ostatnio mój zestaw obowiązkowy. Na szczęście do porządku zaczęły mnie przywoływać pojawiające się już w kioskach grudniowo - świąteczne numery różnych gazet. Przede mną leży nowa "Weranda", a we mnie pomału kiełkują pierwsze pomysły. To dobrze, bo czas już zaplanować wystrój domu, zrobić to i owo. Poszukać świąt w sobie i w innych. Odkryć na nowo świąteczną magię.
Pozdrawiam - M.
Jak miło znowu Cię widzieć! Piękne Twoje inspiracje :)
OdpowiedzUsuńMaszko dlaczego tak krótko?? Ech,jestem zawiedziona,mam tylko nadzieję,że będziesz pojawiała się teraz już częściej :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bea, Beti - to chyba najfajniejsze komentarze, jakie można sobie wyobrazić. Dziękuję, Dziewczyny ! mój Rów Mariański robi się coraz płytszy ... ;) Pozdrawiam cieplutko - M.
Usuńcudowne zdjecia :))) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAn. , cieszę się,że efekt mojej zabawy aparatem znalazł Twoje uznanie :)) Pozdrawiam - M.
UsuńLubie tutaj wracać:))
OdpowiedzUsuń.... a ja lubię Twoje wizyty :) Pozdrawiam - M.
UsuńSerdecznie zapraszam po wyróżnienie i udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńPrzecudnie,klimatycznie...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiło że się pojawiłaś. I mnie atakuję czasem koc i poduszka ale nie ulegam im i zaczynam myśleć o świętach. Sklepy i kolorowe gazety rozbudzają moją wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńWitaj, brakowało mi Ciebie i zdjęć i inspiracji z Twojego pięknego domu :) Czekam na świąteczne dekoracje :))) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńOla
Pięknie u Ciebie taki spokój lubię taki stan:)
OdpowiedzUsuńza mało , za mało !!! lubię tutaj zaglądać od czasu do czasu , cudnowny ciepły blog ...pozdrawiam i wrócę :)
OdpowiedzUsuń