sobota, 27 września 2014

A .... psik !




Korzeń goryczki żółtej, kwiat bzu czarnego i dziewanny. Ziele werbeny, paracetamol 500 mg, ksylometazolina chlorowodorku. Góry chusteczek, poduszek i niesprawdzonych testów. Ciepły koc na wyciągnięcie ręki. A pod kocem ? Zapchane zatoki, temperatura, ból głowy. Za gorąco. Za zimno. Za słabo. Źle. Sennie i obojętnie. I wcale nie - zdrowo
 
 
Wrzesień jak zwykle przywitał nas pierwszymi objawami przeziębienia. Potem było już tylko gorzej. Kichająco   i  z  zachrypniętym gardłem.  Z podwyższoną temperaturą i obniżoną tolerancją na dźwięki, problemy i głupotę.  Dom opanowały chusteczki, gorąca herbata z sokiem malinowym i najrozmaitsze tabletki.  Wykrztuśne, odtykające, udrożniające, przeciwbólowe i przeciwgorączkowe.  Żółte, białe, czerwone i różowe.  I niebezpiecznie szerząca się inwazja - wirusów, bakterii i recept.  Zbiorowe   a .... psik !   - na cztery nosy i cztery obolałe gardła. Kakofonia skrzypiących głosów i siorbanie w chusteczkę. Stany pod - gorączkowe i wysoko - gorączkowe. Uczucie rozbicia, przybiciawbicia - w poduszkę i w miękką kanapę. Kiepski coś ten start w jesień...   A .... psik !



Pozdrawiam serdecznie wszystkich współkichaczy i tych, którzy wszystko jeszcze mają przed sobą ... ;)  - M.

*********************

Ps - Pamiętacie z dzieciństwa fantastyczny wierszyk Ludwika Jerzego Kerna ? Ja pamiętam zaledwie fragment, a szkoda : " Ledwo nastanie jesień złotowłosa, katar nosokrążca zaczyna krążyć od nosa do nosa. Czasem wchodzi lewą, czasem prawą dziurką. Wszystkie nosy uważa za swoje podwórko...  ". Czy ktoś pamięta cały tekst ?! 

niedziela, 14 września 2014

Nowe



Nowy post. Po dłuższej blogowej przerwie. Pisany między słonecznym promieniem a nitką babiego lata. Między długo wyczekiwaną zmianą  -  numerem 1 na liście spraw do załatwienia w tym roku - a innym wymiarem godzin i czasem pracy. Między  nową   (1)  a starą pracą. Z nowymi obowiązkami. Moje Nowe - Nienowe. Inne, choć dobrze mi znane i bardzo lubiane od tak dawna. Wyrosłe z długich rozmów i szczerych ocen. Z przyjaźni mimo dzielącej nas różnicy wieku (2) . Z tym samym od lat uśmiechem. Z krótką, chłopięcą fryzurką, roześmianymi oczami i sprawami wcale nie - prostymi  jak drut. Przekonane o słuszności podjętej przeze mnie decyzji w sprawie zajęć i egzaminów.  Zaczytane w książkach i gotowe do podzielenia się wiedzą na ich temat. Pełne łagodnej wyrozumiałości i akceptacji.Cierpliwości. Moja gwarancja spokoju. Z przepisem na absolutnie doskonały pasztet, z  biurkiem tuż obok mojego ( ! ) i z dzwoniącym bez wyrzutów sumienia telefonem.


********************

Wygrana w  candy  u Ewy z bloga  Shabby Shop ( <--klik ! ) Też nowa (3). Świetna. Precyzyjnie  odszyta i w  doskonałym  zestawieniu kolorystycznym. Ewuniu, 
dziękuję :D



Pozdrawiam - M.



**********************


PS
(1) --> praca, trochę stara, bardziej nowa
(2) --> Grażyna
(3) --> torba od Ewy