Spokój. Wyjątkowy, niespieszny czas. Tylko dla mnie. Dlaczego akurat dziś jest tak niecodziennie i inaczej ? To moja pierwsza wolna niedziela od ... prawie dwóch miesięcy !
Zdałam wszystkie egzaminy, zostało jeszcze tylko kilka zaliczeń.
Mój nr 1 na liście spraw do załatwienia w tym roku nabiera realnych kształtów
.... 12 kwietnia mam ostatnie zajęcia (... uffff .... ). Z tego samego powodu też - kompletnie nie mam czasu na nic. Balkon czeka na chwilę
uwagi, zbliżające się Święta dopominają się o wstępne przygotowania
i pierwsze decyzje.
Nie pamiętam, co to znaczy mieć czas i móc się poświęcić przyjemnościom. Nie pamiętam też, kiedy ostatnio coś pomalowałam, przestawiłam czy zmieniłam. Coraz częściej wyłącznie głośno myślę na blogu i piszę o sprawach mało popularnych i kontrowersyjnych ; ) Ale to pomaga. Mnie. Tu jest moje miejsce na dystans i wnioski. Bezrefleksyjność zabija. A ja bronię się przed tym z całych sił. Dlatego w drodze ..., w przerwie ... i w oczekiwaniu ... - zastanawiam się nad wieloma sprawami, podglądam, staram się zrozumieć . Piszę o wnętrzu, również własnym. Ale ja już obiecuję poprawę , brak marudzenia. Więcej aranżacji i domu. Mniej mnie samej, więcej zmian, nowości i zdjęć mleka pitego przez modną słomkę ... :P
Nie pamiętam, co to znaczy mieć czas i móc się poświęcić przyjemnościom. Nie pamiętam też, kiedy ostatnio coś pomalowałam, przestawiłam czy zmieniłam. Coraz częściej wyłącznie głośno myślę na blogu i piszę o sprawach mało popularnych i kontrowersyjnych ; ) Ale to pomaga. Mnie. Tu jest moje miejsce na dystans i wnioski. Bezrefleksyjność zabija. A ja bronię się przed tym z całych sił. Dlatego w drodze ..., w przerwie ... i w oczekiwaniu ... - zastanawiam się nad wieloma sprawami, podglądam, staram się zrozumieć . Piszę o wnętrzu, również własnym. Ale ja już obiecuję poprawę , brak marudzenia. Więcej aranżacji i domu. Mniej mnie samej, więcej zmian, nowości i zdjęć mleka pitego przez modną słomkę ... :P